niedziela, 19 lutego 2017

Ostatni tej zimy komplet

Wiosna zbliża się wielkimi krokami, więc w tym roku to już ostatni zimowy komplet. Zrobiony na zamówienie, z tej samej włóczki i tym samym wzorem jak ten pokazywany TU. Różnica jest tylko w kolorze.
Następne rzeczy będą już wiosenne. Jedna już jest na szydełku, na drugą włóczka już czeka, na trzecią jeszcze nie zamówiłam, a czwartą usiłuję sobie wybić z głowy, bo doba mi się kurczy... 

Serweta

Dziergając ostatnią serwetę z elementów (LINK) myślałam, że nie skuszę się więcej na serwetkę z elementów, ale... Tu jest ich przede wszystkim mniej, a drugą ważną rzeczą jest fakt, że elementy łączy się w trakcie robienia, a nie zszywa na koniec. No i jak zobaczyłam wzór, to od razu wiedziałam, że muszę taką zrobić. I to mimo tego, że zupełnie nie mam jej gdzie położyć. Wprawdzie rozważałam kupno okrągłego stolika, ale trafiła się okazja i serwetka została przekazana na aukcję charytatywną. Ja się wyżyłam twórczo, komuś się spodobała moja praca, a cel był szczytny. Same plusy :)
Na mojej podłodze prezentuje się całkiem nieźle, więc mam nadzieję, że u nowej właścicielki będzie wyglądała jeszcze lepiej.
Serwetka zrobiona z białego kordonka Maxi, szydełkiem 1,25mm.

poniedziałek, 6 lutego 2017

Drużyna grudniowa i styczniowa

Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić kolejne drużyny ośmiorniczek, grudniową (5szt)
 oraz styczniową (10szt)

 Drużyna grudniowa powstała z włóczki Drops Safran. Pierwszy raz miałam tą bawełnę w rękach i chyba się nie polubimy....Jakaś taka sztywna, nie mogłam dobrać szydełka, bo 2mm za małe, 2,5 za duże, a rozmiaru pomiędzy nie posiadam. W każdym razie sama więcej jej nie kupię. Natomiast drużyna grudniowa jest mocno mieszana. Bo oprócz wykorzystywania resztek Dropsa, miałam do dyspozycji Luxor (ciemnoniebieski, zdecydowanie grubszy, bardzo przyjemny w dotyku i szydełkowaniu) oraz Cottonwood (brązowy i biały, moja opinia o nich pokrywa się z tą o bawełnie Luxor). Ponieważ wzór ośmiorniczki jest ściśle określony, jedyne z czym mogę poszaleć to oczy. Przyznam, że w grudniu poszłam na łatwiznę i wyszyłam na szybko... Za to w styczniu eksperymentowałam. Oprócz klasycznych, które robiłam już wczesniej


 Przez wyszywane, gdzie chciałam im zrobić jakieś minki (co jak widać nie do końca mi wyszło...)

Po nowe, które odkryłam niedawno.



 I z tych ostatnich jestem najbardziej zadowolona. Przypadkiem trafiłam na filmik na youtube i nie mogłam się oprzeć ;).
Styczniowe ośmiorniczki miały jeszcze jedną sesję zdjęciową, której autorem jest mój Mąż (Uwaga!!! Niektóre zdjęcia są drastyczne ;)). Tylko na chwilę zostawiłam ośmiorniczki bez opieki..... a zdązyły być w kinie

wysłuchać przemowy...
oraz (tu już może sami oceńcie co mój Mąż miał na myśli....) ;P

Następnym razem muszę ich lepiej pilnować ;)


środa, 1 lutego 2017

Komplet zimowy (kolejny)

Chciałabym Wam pokazać kolejny komplet jaki zszedł z mojego szydełka (chyba będę musiała je numerować, bo w planach jest jeszcze jeden...). Tym razem robiony na zamówienie, więc oprócz swoich pomysłów musiałam uwzględnić życzenia znajomej. A efekt końcowy prezentuje się tak

Czapka miała mieć taki kształt, żeby zmieścić pod nią włosy, duuużo włosów. Dostałam wytyczne, że ma być to czapko-beret. Chciałam wykorzystać  wzór, który pojawia się ostatnio we wszystkich moich czapkach, ale nadaje się on tylko do dziergania prostych form. Przy dodawaniu oczek zaczynają się schody. Dlatego wpadłam na pomysł połączenia go ze słupkami reliefowymi, których i tak zamierzałam użyć przy robieniu ściągacza. I wydaje mi się, że wyszło całkiem nieźle
 Dane techniczne: włóczka Drop Delight kolor nr 12, szydełko 3mm na czapkę i 3,5 na komin. Zużyłam 8 motków (50g). Z resztki, która została powstał kwiatek. Komplet na pewno będzie ciepły, bo włóczka zawiera aż 75%wełny, ale z tego powodu też nie polecam na wyroby dla osób wrażliwych i dzieci. Czuć w dotyku, że to wełna ;) Poza tym, nitka nie jest równa na całej długości, ale w robótce tego absolutnie nie widać. Ogólnie pracowało mi się z nią przyjemnie i mimo, że włóczka jest dość cienka robótki przybywało szybko. Ja jestem zadowolona, a co najważniejsze znajoma też :)

Ps. Na blogu mała zmiana, przy postach pojawiły się etykiety. Jeszcze kilka zmian i może w końcu blog będzie wyglądał tak jak bym chciała....