wtorek, 28 marca 2017

Z szydełkowego archiwum - bluzka

Ostatnio zastanawiałam się kiedy dokładnie zaczęłam naukę szydełkowania. I choć nie pamiętam tego dokładnie, było to co najmniej 20 lat temu. Przez ten czas powstało dużo różnych prac i wpadłam na pomysł, że te które się zachowały i mam możliwość je sfotografować, będą pojawiały się od czasu do czasu na blogu w serii "Z szydełkowego archiwum". Jako pierwszą pokazuję bluzkę, którą zrobiłam dla Mamy. Powstała na pewno ponad 10 lat temu (bo jest na zdjęciu sprzed 10 lat), może 12-13, tego nie pamiętam. Pamiętam tylko, że dziergałam ją dość długo, szydełko było cieniutkie (patrząc na nici podejrzewam, że mogło to być 0,75), a nici to były takie wielkie szpule bliżej nieokreślonej przędzy w kolorze ecru. Nieskromnie powiem, że jestem z niej naprawdę dumna. Nie była to moja pierwsza praca "ubraniowa", ale pierwsza z tak cienkich nici i pierwsza, gdzie robiłam rękawy w ten sposób (czyli robiłam podkrój i odpowiednio modelowałam rękaw, żeby pasował). A oto i moje dzieło, na "modelce"
 Zbliżenie na wzór
 I szczegóły wykończenia
Ciekawe, czy teraz udało by mi się skończyć taki projekt... ;)
Mam nadzieję, że nowa seria wpisów Wam się spodoba i poznacie część mojej szydełkowej historii. W kolejnej części pojawi się zupełnie inna praca, ale też jedna z tych którymi mogę się chwalić :)

czwartek, 23 marca 2017

Drużyna z lutego

Kończy się marzec, a ja chciałabym dzisiaj pokazać jaką drużynę głowonogów zrobiłam w lutym. Autorem zdjęć jest mój Mąż, który znowu bawiła się w fotografa i przy okazji zapewniał rozrywkę ośmiornicom ;)



Interpretację zdjęć pozostawiam Wam ;)

wtorek, 7 marca 2017

Wiosenny komplet

W ostatnią sobotę pogoda nas rozpieszczała i uświadomiłam sobie, że moje młodsze dziecko nie ma czapki na wiosnę... Same zimowe. Zrobiłam zatem szybki przegląd włóczek i na niedzielę czapeczka była już gotowa. W niedzielę, po spacerze okazało się, że jest troszkę za duża, więc wczoraj powstała druga, już dobra. Tamta będzie na jesień ;) Zostało jeszcze trochę włóczki i do kompletu zrobiłam cienki komin. Wzór ażurowy, bo to w końcu wiosna, ale ściągacz zrobiłam słupkami reliefowymi, żeby jednak po uszkach nie wiało. Całość prezentuje się tak i idealnie pasuje do różowego kombinezonu ;)

środa, 1 marca 2017

Etui

W międzyczasie tworzenia innych projektów, powstało coś małego, szybkiego i praktycznego, a mianowicie etui na telefon.Tak wyglądało w wersji "surowej".
A tak w wersji końcowej
Telefon mam biały, więc uznałam, że białe ozdóbki będą najlepsze, chociaż wcześniej myślałam o bardziej kolorowych
Pomyślałam nawet o wejściu na słuchawki, ale o wejściu na ładowarkę już nie...
Etui powstało z kordonka Scarlet w kolorze oliwkowym, szydełko 1,75mm. Białe dodatki to Kaja 20 i szydełko 1mm. Jeden wieczór i gotowe ;)