czwartek, 20 czerwca 2019

Happiness

Znacie powiedzenie szewc bez butów chodzi? Tak zaczynało być u mnie jeśli chodzi o szydełkowe chusty. Ale trafiła mi się okazja zrobić coś tylko i wyłącznie dla siebie. Na stronie Szydełkiem przy kawie pojawiła cię propozycja CAL, czyli wspólnego dziergania konkretnej rzeczy. A ponieważ Marlena projektuje przepiękne chusty, więc wyzwaniem było robienie chusty o nazwie Happiness. Ponieważ fragment wzoru pojawiał się co jakiś czas i każdy chwalił się na specjalnej grupie jak mu idzie, miałam dodatkowego kopa, żeby wyrobić się w terminie. I tym sposobem powstało moje osobiste szczęście :)




Materiał na chustę to trzynitkowy kokonek 1200m. Użyłam szydełka 3,5. Chusta jest dość duża, ale miękka, więc nadaje się zarówno do wiązania pod szyję jak i do zarzucenia na ramiona.  

6 komentarzy:

  1. Prześliczne - teraz będziesz wieczorami paradować opatulona we własne dzieło. No, jak się zrobi zimniej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, a nasze lato jest kapryśne, więc może mi się przydać szybciej niżby się wydawało :)

      Usuń
  2. Piękna! Sama bym chętnie w niej chodziła :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) Moja i tak się nie umywa do twoich pięknych chust ;)

      Usuń
  3. Rany boskie, jakie bajkowe kolory!! Taką piękność musi się dobrze nosić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko zobaczyłam ten kokonek, wiedziałam, że musi być mój :) a nosi się owszem, doskonale :)

      Usuń