poniedziałek, 24 grudnia 2018

Życzenia 2018



Kochani! W te Święta Bożego Narodzenia, 
życzę Wam abyście pamiętali o tym co jest w życiu najważniejsze i zapomnieli o tym co zbędne. 
Aby Wigilia była czasem pojednania z tymi, z którymi na co dzień nam nie po drodze. 
Żebyście spędzili ten czas w gronie rodziny i przyjaciół, z dala od codziennych trosk i problemów. 
Żeby ten czas był wyjątkowy! 
A nadchodzący 2019 rok, niech przyniesie Wam jak najwięcej dobrych chwil. 
Wszystkiego Najlepszego!!!


Ps. A na zdjęciu stroik, który zrobiłam na tegoroczną klasową Wigilię mojego syna :)

niedziela, 18 listopada 2018

Chusta "Natalia"

Witajcie :) tym razem chciałabym Wam pokazać co wyszło z drugiego podejścia do chusty o nazwie "Natalia" autorstwa Marleny Błaszczyk. Tym razem pracowałam na typowo "chustowej" włóczce z kokonki.pl A tak wygląda efekt mojej pracy:




Wzór na chustę dostępny tutaj --> KLIK
Włóczka od kokonki.pl, a konkretnie motek - ciemny szary melanż/średni szary melanż/fuksja/jeżyna, trzy nitki, 1100m.
Szydełko 3,5mm
Wymiary chusty - 200x90cm.

Chustę robi się szybko i przyjemnie, wzór jest dobrze rozpisany (chociaż nie dam głowy za opis, bo ja jestem "schematowa" i tylko ze schematu korzystałam ;)) Jedyna modyfikacja jaką wprowadziłam, to zakończenie chusty. Zamiast zrobić motyw (czyli te powtarzalne rzędy) do końca i rząd końcowy, ja zakończyłam motyw w połowie i dodatkowo obrobiłam chustę półsłupkami. A zrobiłam to dlatego, że widziałam że nie wystarczy już włóczki na pełne powtórzenie motywu, a chciałam wykorzystać motek maksymalnie. Mogę z dumą powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego. A Wam jak się podoba?

Zimowy komplet 2018

Witajcie :) Do tej pory wydziergałam kilka zestawów czapka+komin, które można zobaczyć na blogu, a w tym roku po raz pierwszy powstał zestaw czapka+chusta. Szydełkowa chusta "chodziła" za mną od dawna i w końcu się doczekała, a do kompletu powstała czapka. Gotowy zestaw wygląda tak:

 Tradycyjnie kolory z lekka przekłamane, na żywo trochę jaśniejsze

Czapka jest kombinacją słupków reliefowych od przodu i tyłu robótki, natomiast chusta powstała ze wzoru autorstwa Marleny Błaszczyk i link do sklepu z wzorem --> KLIK (Chusta Natalia).




Włóczka Angora Active kolor 848 (zużyłam 2 motki)
Szydełko 5mm (ściągacz w czapce 4mm)
Pierwszy raz miałam w rękach tą włóczkę, chociaż oglądałam ją od dawna. Piękne kolory, wydajna (aż 550m/100g), robótki przybywało szybko, wydawać by się mogło, że same zalety. Ale jest też jeden bardzo poważny minus, a mianowicie prucie.... Koszmar. O ile przy czapce nie miałam problemów (bo nie musiałam nic pruć) tak już przy chuście było gorzej. Ciągle mi coś nie pasowało z ilością oczek przy środkowej części i musiałam pruć i kombinować. Jak już pół chusty było za mną, w końcu znalazłam przyczynę, zgubiłam jeden z początkowych rzędów i cały wzór mi się przesunął.... Dlatego musiałam trochę kombinować, żeby było dobrze, ale dałam radę. Drugi duży problem z pruciem napotkałam, jak okazało się, że chusta jest za duża i postanowiłam spruć ostatnie powtórzenie wzoru. Sprułam jeden rządek i w ruch poszły nożyczki, bo nitka i tak mi się co chwile rwała, więc nie było szans na odzysk włóczki. Być może moje problemy z pruciem tej włóczki wynikały z tego, że za bardzo zaciskam oczka. Mam tendencję do robienia ściśle i trzeba było wziąć większe szydełko A może to po prostu jej urok. Człowiek uczy się przez całe życie, więc mam kolejne doświadczenie na koncie :). W każdym razie komplet dobrze się nosi i  całkiem nieźle grzeje, co mogłam sprawdzić przy dzisiejszych przymrozkach :D

piątek, 2 listopada 2018

Czarny prosty sweterek

Witajcie. Dzisiaj chciałabym wam pokazać robótkę, która powstawała w tak zwanym międzyczasie. Jakiś czas temu znajoma przesłała mi zdjęcia i spytała czy byłabym w stanie zrobić taki sweterek. Dostałam też dokładne wymiary.





Stwierdziłam, że wzór nie jest skomplikowany i dam radę. Najtrudniej było mi dobrać włóczkę. Sweterek jest typowo letni, więc wchodziła w grę cienka bawełna lub jej mieszanki. Ponieważ nie znalazłam czystej bawełny o odpowiedniej grubości, wybrałam Yarn Art Cotton Soft (czyli 50% bawełny, 50% akrylu). Użyłam szydełka 1,9mm. Zgodnie z zamówieniem kolor czarny. A to moje dzieło


















Wydaje mi się, że sprostałam zadaniu, bo sweterek wygląda podobnie do oryginalnego i wymiary się zgadzają, ale czy to wystarczy już oceni właścicielka. Mogę się tylko pochwalić, że już dostałam zamówienie na drugi taki, tylko w innym kolorze. Schemat i opis mam już zrobiony na brudno, jeśli będzie zainteresowanie postaram się zrobić go "na czysto". A jak Wy oceniacie? Podobny do oryginału? ;)

niedziela, 16 września 2018

Turkusowa bluzka

Zrobiona jakiś czas temu, doczekała się zdjęć i publikacji. Prosta, ale efektowna (moim skromnym zdaniem...) bluzka. Początki wyglądały tak:
 Początek przodu

 Tu już wyłania się rękaw

 A tu już gotowy przód.

Jak widać forma bluzki jest bardzo prosta. Tył wyglądał dokładnie tak samo jak przód, żadnych podkrojów na rękawy, czy skomplikowanego dekoltu. Forma jak najbardziej odpowiednia dla początkujących, wystarczy wybrać wzór i zabrać się do pracy. A tak już wygląda efekt końcowy:



Ja jestem bardzo zadowolona z efektu. Zużyłam niecałe 6 motków włóczki Alize Diva,przy użyciu szydełka 3 mm. Teraz użyłabym większego, ale szkoda mi było pruć prawie połowę. Ta włóczka ma jedną zasadniczą wadę, jest śliska i trzeba koniecznie przewinąć ją z motka w kłębek, dość ścisły. Inaczej mamy niezłą plątaninę... a może to tylko ja tak mam? Jeszcze nie wiem jak będzie wyglądała bluzka po kilku praniach (mam nadzieję, że się nie rozciągnie), ale podobno w użytkowaniu sprawuje się całkiem nieźle. A Wam, jak się podoba?

Biała szatka do chrztu

Jakiś czas temu zostałam poproszona, żeby zostać mamą chrzestną. Zgodnie z tradycją (przynajmniej u mnie) to własnie chrzestna ma zadbać o tzw. białą szatkę, więc nie byłabym sobą, gdybym nie zrobiła jej własnoręcznie. Tym bardziej, że czasu było wystarczająco dużo. Szatka wyszła dość duża (mniej więcej formatu A4) dlatego nie ma na niej ani imienia ani daty.
 Zdjęcie przed blokowaniem (i jak widać w rogu, przed schowaniem wszystkich nitek....)


 Zdjęcie po blokowaniu

No i zbliżenie :)

Szatka była tylko blokowana, nie krochmaliłam jej, bo wyszłaby za sztywna. Dlatego nie udało mi się uzyskać idealnie prostokątnego kształtu. Po krochmaleniu i upięciu szpilkami brzegi byłyby zdecydowanie równiejsze. Trochę danych technicznych
Kordonek - DMC Babylo 20
Szydełko 1mm
Rozmiar robótki po blokowaniu - format kartki A4
Na koniec jeszcze ważna uwaga. Zrobiłam kilka rzeczy metodą filetową, jeszcze w czasach gdy się uczyłam i zawsze ciężko było mi uzyskać idealny kwadrat. Wtedy jedynym źródłem wiedzy była moja Babcia i gazetki (internet raczkował, a komputer w domu to był luksus ;)) Dopiero niedawno natknęłam się na informację, że przy tej metodzie można robić tzw półtora słupka, lub słupki patentowe. Poszukałam jak takie coś wygląda i robiłam korzystając z tego opisu:

Wyszło nieźle. Nie idealnie, ale zdecydowanie lepiej, niż jak robiłam zwykłe słupki. Muszę kiedyś spróbować jaki będzie efekt po krochmaleniu i czy wtedy uda mi się zrobić idealny kwadrat.Zauważyliście, że każdy wpis kończy się jakimś planem? Ciekawe kiedy je w końcu zrealizuję....

sobota, 18 sierpnia 2018

Żółwik

Dzisiaj chcę Wam pokazać żółwika, który niedawno wyskoczył spod mojego szydełka. W tej chwili nie wyobrażam sobie, żeby kupić maskotkę w sklepie. Bo po co kupować masówkę, skoro można zrobić coś oryginalnego? Nawet jak kilkadziesiąt osób wydzierga maskotkę z tego samego wzoru, to ciężko będzie znaleźć dwie takie same ;) I tym sposobem powstał żółwik





Jak widać żółwik nie jest duży i spokojnie mieści się na mojej dłoni. Użyłam włóczki YarnArt Jeans i szydełka 1,75 mm. Do wypełnienia użyłam kulki silikonowej. Wzór jest bardzo prosty i żółwik powstał w jeden wieczór. A jeśli Wam się podoba i chcielibyście wydziergać takiego samego to link do bezpłatnego wzoru --> vibemai.bloggersdelight.dk/turtle/

czwartek, 2 sierpnia 2018

Strój kąpielowy

W tym roku postanowiłam zaszaleć i poeksperymentować i zrobiłam sobie strój kąpielowy. Wystąpiłam nawet w nim na plaży i zamoczyłam się w Bałtyku, czyli eksperyment mogę zaliczyć do udanych. Przygotowania do jego zrobienia były dość długie, bo zaczynałam i prułam kilka razy. A jak już myślałam, że jestem blisko końca, to okazało się, że mam za mało włóczki i nigdzie nie mogłam znaleźć już tego koloru którym rozpoczęłam robótkę. Dlatego zamiast pięknego morskiego koloru strój jest czarny. A wersja ostateczna wygląda tak:
Pierwsze robocze zdjęcie zaraz po wykończeniu, które robiłam tuż przed wyjazdem na  urlop ;)

A tutaj już na "modelce", czyli blada ciężarówka pierwszy dzień na plaży :D



Strój robiłam z włóczki Alize Diva Strech, szydełkiem 1,75mm. Miseczki i dół robiłam półsłupkami, natomiast część pomiędzy to ażurowa kombinacja słupków i oczek łańcuszka. Miseczki są podszyte wkładkami ze starego stroju (ale nie pokażę zdjęcia od wewnątrz, bo osoby zajmujące się szyciem mogłyby się złapać za głowę). Zrobiłam kilka błędów i mam nadzieję, że w następnej robótce uda mi się je zniwelować. Przede wszystkim źle wymierzyłam dół stroju. Wzięłam pod uwagę, że po namoczeniu się rozciągnie, ale nie myślałam, że aż tak. Przód dołu wyszedł ok, natomiast tył trzeba by było skrócić o kilka cm. No i muszę trochę popracować nad modelowaniem miseczek. Te są naszyte na dość sztywne wkładki, więc trzymają kształt, ale jakbym chciała zostawić bez podszycia muszę je trochę poprawić. Mam spisany roboczy schemat i w pierwszej chwili nawet chciałam się nim z Wami podzielić, ale nie będę wypuszczać w obieg schematu który nie do końca się sprawdził. Mam nadzieję, że wystarczy mi czasu i chęci, żeby w przyszłym roku pochwalić się perfekcyjnym strojem ( na nieperfekcyjnej modelce ;P) 

środa, 1 sierpnia 2018

Sówki,a właściwie sóweczki.....

Już połowa wakacji, a przecież zakończenie roku szkolnego było dopiero co.... Ten czas zdecydowanie za szybko płynie. Dzisiaj chciałbym pokazać Wam, co powstało dla fantastycznych Nauczycieli mojego najstarszego dziecka. Na początku była kulka z uszami.....


Jakby była zielona, przypominałaby Shreka

Po dodaniu oczu, brzuszka,  łapek i dzióbka kulka stała się sówką  
Teraz już nie ma wątpliwości co to za zwierzątko ;)

Żeby pokazać jak jest ogromna, zdjęcie porównawcze:
Wielka, prawda?
Sówka zyskała jeszcze koleżankę, która powstawała dzień przed zakończeniem roku, więc sesja zdjęciowa była na szybko i w środku nocy (kilka słów wyjaśnienia dlaczego jakość zdjęcia jest taka, a nie inna....)

Sówki są zrobione z kordonka Karat 8, używałam szydełka 1mm. Dlatego są tak "ogromne" ;) Mam niewielkie doświadczenie w amigurumi, więc przy zszywaniu było trochę kombinowania, ale ogólnie jestem zadowolona. Na koniec odnośnik do wzoru, przetłumaczonego przez nieocenioną skarbnicę wzorów uroczych maskotek i nie tylko, czyli Szydłaki Cudaki, a tutaj bezpośredni link do wzoru sowy -->KLIK

wtorek, 19 czerwca 2018

Meduza

Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić kolorową meduzę. Powstała jako prezent dla pewnej młodej Damy :) Meduzę już raz robiłam, ale wyszła zupełnie inaczej (jeśli chcecie porównać, tutaj macie LINK) Obecna prezentuje się tak: 


Tu wpadła na poziomki, ale jeszcze nie dojrzały ;)

Włóczka YarnArt Jeans, szydełko 1,75mm, wypełnienie kulka silikonowa, dodatkowo bezpieczne oczka (których używałam pierwszy raz i jedno przyczepiłam nie tak jak trzeba....ale ciiiii, nie widać :D)
Jeśli ktoś ma ochotę na podobną zabawkę poniżej kilka wskazówek. Efekt końcowy zależy tylko i wyłącznie od wyobraźni twórcy ;)
Głowa:
1. 6 półsłupków na MR
2. V x6 (12)
3. VI x6(18)
4. VII x6 (24)
5 VIII x6 (30)
6. VIIII x6 (36)
7. VIIIII x6 (42)
8. VIIIIII x6 (48)
9-25. IIIIIIII (48)
Czyli:
Robimy 6 półsłupków na MR, a potem w każdym okrążeniu dodajemy 6 oczek. Im większa ma być meduza, tym więcej rzędów z dodawaniem oczek. Ja skończyłam na 48, ale można powiększać dalej, zgodnie z zasadą: w każdym rzędzie plus 6 oczek.
Dno:
1. 6 półsłupków na MR
2. V x6 (12)
3. VI x6(18)
4. VII x6 (24)
5 VIII x6 (30)
6. VIIII x6 (36)
7. VIIIII x6 (42)
8. VIIIIII x6 (48)
Dno w ostatnim okrążeniu musi mieć dokładnie tyle samo oczek, co głowa.
Macki spiralne:
Łańcuszek (na dowolną długość, zależy jak długie chcecie mieć macki), a później dwa półsłupki w każde oczko łańcuszka. Jeśli się słabo skręcają, można robić trzy półsłupki w każde oczko.
Macki proste:
Łańcuszek (znowu na dowolną długość, zależy jak długie chcecie mieć macki), a później oczka ścisłe.
Teraz trzeba przyczepić macki do dna. Ja po prostu przeciągałam nitki z końcówek i związywałam z drugiej strony. 
Macki proste są bardziej w środku, a spiralne dookoła.

Zanim połączymy głowę z dnem, przyczepiamy oczka (lub przyszywamy, zależy jakie sobie wymyślicie) Nigdy nie haftowałam oczu, jak to się robi przy lalkach, więc nie wiem w którym momencie jest je wygodniej zrobić, czy przed, czy po wypełnieniu. 
Łączymy głowę z dnem za pomocą szydełka i półsłupków. Oczywiście zostało jeszcze wypełnienie, ja wypychałam maskotkę podczas łączenia głowy z dnem. Zostawiłam nieduży otwór i upychałam, tak żeby była dość miękka (w końcu mają ją miętosić małe rączki), a potem kończyłam łączenie.
Na samym końcu powstała "falbanka" (wybaczcie, ale nie wiem jak tą część nazwać bardziej profesjonalnie...) 
Falbanka
1. W każdy półsłupek z łączenia dwa słupki
2. Słupek w każde oczko z poprzedniego rzędu
3. Oczka ścisłe (jedno w każde oczko z poprzedniego rzędu)
Na koniec dodam, że robi się ją szybko, łatwo i przyjemnie. Ja jestem z niej zadowolona, meduza tez wygląda na uśmiechniętą ;)



poniedziałek, 21 maja 2018

Mochilla, tym razem pełnowymiarowa

Witajcie! Po nauce metody szydełkowania gobelinowego, podkładkach, mini torebeczkach, przyszedł czas na większą robótkę. Przedstawiam Wam mochillę w pełnym wymiarze.


Do kolumbijskich oryginałów jej oczywiście daleko, ale i tak jestem dumna ;) Moja jest na owalnym dnie, i żeby za dużo nie kombinować zrobiłam proste paski. 


Pasek jest robiony na szydełku, oryginalny przekracza na razie moje umiejętności. Wzór również banalnie prosty, bo zwykłe półsłupki. Żeby był mocniejszy, przez środek każdego rządka biegną nitki, z których powstały frędzelki.

Pasek do ściągnięcia skręcałam sama, z małą pomocą mojego Syna.


Włóczka YarnArt Jeas (zużyłam 3 pełne motki granatowego i po dwa pozostałych kolorów), szydełko 1,75mm. Zdjęcia nie oddają intensywności kolorów, a torba miała być intensywna. Wzór rozrysowałam sama za pomocą programu Easybadpattern. Gdyby ktoś miał ochotę to wrzucam poniżej.

 I jak Wam się podoba końcowy efekt mojej pracy?