wtorek, 24 października 2017

Szydełkowy sweter

Dzisiaj chciałabym pokazać sweter na jesienne chłody, który wydziergałam niedawno. Powstawał dość długo, bo zaczęłam go jeszcze wiosną, ale przed zimą zdążyłam :) Nie wiem jak Wy, ale ja mam tendencję do zaczynania kilku robótek jednocześnie, a jak robię duży projekt to często powstają jakieś przerywniki ;). A jak robótka już powstanie to musi odczekać swoje zanim zrobię zdjęcia...
W każdym razie oto efekt końcowy:

Sweter ma formę prostokąta, z otworami na rękawy. A z rękawów jestem dumna, bo udało mi się je uformować za pierwszym razem. Znalazłam świetny opis jak formować rękawy z główką, wprawdzie dotyczył robótek na drutach, ale na szydełko też się sprawdził. Możecie poczytać tutaj → LINK


Na główną część swetra wykorzystałam ten sam wzór co na ostatnich czapeczkach → LINK, a ponieważ nie wymyśliłam sposobu jak w tym wzorze dodawać i odejmować oczka rękawy zrobiłam półsłupkami. Wykończenie to jeden rząd półsłupków i rząd oczek rakowych. Kremowa włóczka to upolowana za grosze na olx przędza o nieznanym składzie, która długo leżała w szafie. Na moje oko to anilana. Ponieważ było jej za mało na taki projekt, dobrałam Himalaya everyday w kolorze beżowym, ze względu najbardziej zbliżoną grubość. Rękawy miały być jasne, ale włóczki wystarczyłoby tylko na jeden, ale w tym kolorze chyba wyglądają całkiem dobrze. Jeszcze nie wiem jak sweter sprawdzi się w praktyce, bo założyłam go tylko na potrzeby zdjęć i od razu wyszło, że ma kilka wad. Przede wszystkim nie układa się tak jak chciałam. Wyszedł trochę za sztywny. Może to kwesta wzoru, może dobrałam za małe szydełko, ale chciałam coś ciepłego i bez ażurów. Jeśli się nie sprawdzi, to już mam pomysł na co go przerobię ;)

8 komentarzy:

  1. Prezentuje się bardzo fajnie, ja nie widzę niedociągnięć, kolorki bardzo zgrane ☺pozdrawiam��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyszedł trochę za sztywny, do zdjęcia go ułożyłam, ale nie wiem jak się będzie sprawował na co dzień ;-)

      Usuń
  2. Sweter jest świetny :). Podobają mi się paski, fason i wykładany kołnierz. Z doświadczenia wiem, że na sztywność pomaga albo dłuższe noszenie albo pranie. Niestety, nie każda włóczka na to reaguje, musiałabyś wypróbować :). Pozdrawiam :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję, mam nadzieję, że ta włóczka zmięknie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawy sweterek - podoba mi się zarówno krój jak i kolorki :) Rękawy ładnie wyglądają ;) Ja bym go nie pruła ani nie przerabiała, myślę, że w miarę noszenia wszystko zmięknie :) A ja z kolei, jak zaczynam jakąś pracę i ją przerwę - to już nie dokończę, dlatego raczej nie odkładam robótek ;) A jeżeli chodzi o zdjęcia, to kiedy zaczynałam swoją przygodę z blogowaniem, to zastanawiałam się, jak Wy to robicie, że czasem opisujecie robótki wykonane dawno temu - teraz już wiem, bo sama mam kilka takich prac, które czekają na swoje 5 minut :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie dam mu szansę ;) U mnie najgorzej jest z robieniem zdjęć. Już mam gotową robótkę, ale nie mogę się zebrać, żeby zrobić jej sesję... Za chwilę będę się zastanawiać, czy nie powinna trafić do działu "Z szydełkowego archiwum..." ;)

      Usuń
  5. Ciekawy :) Ja teraz robię sweter na drutach z wełny, najprostszy jaki się da, bo mam małe doświadczenie w swetrach. Ciekawe co mi wyjdzie :) Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń