wtorek, 5 listopada 2019

Kapcie

Witajcie,
Czasem jest tak, że opublikowane na facebooku zdjęcie przechodzi całkiem bez echa, a czasem ilość reakcji przekracza nasze najśmielsze wyobrażenia. Tak właśnie było z tymi kapciami, a najczęsciej pojawiającym się pytaniem było pytanie o schemat. Dlatego postanowiłam go spisać (zarówno dla Was jak i dla siebie) i udostępnić na mojej stronie. Bo w końcu po to powstała, aby w jednym miejscu zebrać wszystkie moje robótki. A zatem kto ma ochotę to szydełka w dłoń i do dzieła. Na koniec prośba, uszanujcie moją pracę i nie udostępniajcie schematu, a link do mojej strony.




To właśnie te kapcie,a poniżej schemat


wtorek, 20 sierpnia 2019

Krówka

Dzisiaj chciałabym pokazać kocyk-krówkę. Może być matą do zabawy, albo maskotką w zależności od potrzeb. Mógłby być jeszcze zwykłym kocykiem do przykrycia, ale moim zdaniem jest trochę za ciężki. A wygląda tak:




Wzór znajdziecie tutaj --> LINK
Największy problem jaki mnie spotkał przy robieniu kocyka to dobranie odpowiedniej włóczki. Ta z wzoru jest niedostępna w Polsce, więc szukałam podobnej grubości. Najbardziej zbliżona grubością i składem okazała się Kartopu Punto. Myślałam jeszcze o Dolphin, ale zrezygnowałam ze względu na możliwość wyłażących włosków (chociaż jakbym miała robić drugi raz taki kocyk, to wybrałabym własnie Dolphina ;)) Drugi krok, to wybór kolorów. Łatwo nie było, bo co jakiś wybrałam, to w sklepie było za mało motków.... w końcu padło na ecri (8 motków) i fiolet (3 motki) z czego zostało mi 1,5 motka ecri i prawie cały fioletowy... Prawdopodobnie dlatego, że robię dość ściśle zużyłam mniej włóczki i przez to wyszedł trochę za sztywny.No cóż, uczymy się i nabieramy doświadczenia przez całe życie ;) Na koniec dodam jeszcze, że w nogach są ukryte dzwoneczki i piszczałki,a w ogonie szeleszcząca folia. A jak dobrze się przyjrzycie trzeciemu zdjęciu to na szyi krówki zobaczycie dzwoneczek ;)  

Ps. A z włóczki która została zrobiłam sobie kapcie ;) 


czwartek, 15 sierpnia 2019

Łapacze snów

Dzisiaj chciałabym Wam pokazać łapacze snów jakie miałam ostatnio okazję zrobić. Jakiś czas temu stały się modną dekoracją nie tylko sypialni, ale i innych pomieszczeń w mieszkaniu. Ostatnio popularne są nawet różne kompozycje do dekoracji sal weselnych. Długo oglądałam łapacze, ale ich nie robiłam. Do mojego wystroju mieszkania raczej nie pasują, a zrobić tylko po to żeby zrobić nie chciałam, bo i po co?Ale trafiła się okazja, o pierwszy poprosiła mnie bratowa, a dwa kolejne zrobiłam dla siostry ciotecznej. Wszystkie są robione z tego samego schematu.Do ozdoby oprócz wstążek użyłam szydełkowych kwiatków. Kwiatki musiałam wykrochmalić, żeby dobrze wyglądały. Dwa większe (45cm) są identyczne, użyłam takich samych wstążek, kwiatków i oczywiści tego samego schematu. Natomiast przy mniejszym (35cm), oprócz użycia innych wstążek, troszkę zmodyfikowałam wzór. Dodałam pikotki w jednym z rzędów, oraz z rozpędu zrobiłam za dużo okrążeń z łuków łańcuszka. Ale dzięki temu jest jedyny i niepowtarzalny ;)
Łapacz 35cm
 Łapacz 45cm

 Łapacze 45cm

  Łapacze 45cm

Łapacze 45cm

 A na koniec porównanie, 35 i 45cm na jednym zdjęciu. Niby takie same, a tak różne. Mam nadzieję, że obydwa się Wam podobają

niedziela, 21 lipca 2019

Żółwik 2

Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam kolejnego żółwika, jaki zeskoczył z mojego szydełka. Znajoma poprosiła o jakąś pracę szydełkową z okazji 12 urodzin pewnej audycji. Po rozważeniu różnych pomysłów stanęło na żółwiku, robionym tak, aby z tą audycją się kojarzył. A gotowy żółwik prezentuje się tak




Biała i czerwona włóczka to Drops Muskat (zużyłam prawie całe dwa motki), czarny i niebieski to jakieś resztki z domowych zapasów. Wzór z jakiego korzystałam to ten sam co przy tym żółwiku (KLIK), a tu bezpośredni link do wzoru →http://vibemai.bloggersdelight.dk/turtle/ Największą trudnością było zrobienie skorupy tak, żeby podział kolorów był równy. Tutaj pomogło mi doświadczenie w robieniu mochilli, wykorzystałam ten sam sposób zmiany kolorów i to był strzał w dziesiątkę. Szydełkowanie gobelinowe powoduje większe zużycie włóczki, ale za to można uzyskać wiele pięknych wzorów. Koleżance żółwik się spodobał, mam nadzieję że Wam też :)
Ps. Z czym kojarzy Wam się jego skorupa? ;)

środa, 3 lipca 2019

Lost in time 2

Dzisiaj chciałabym zaprezentować Wam kolejną chustę. Tym razem pastelowy Lost in time. Zestaw kolorów moim zdaniem jest rewelacyjny, pasujący do wielu rzeczy. Można nosić do szarego płaszcza i czerwonej sukienki.






Kokonek szarobeżowy/brudny róż/morela/brzoskwinia/łososiowy róż/jasny róż/pastelowy róż 1500m
Szydełko 3,5mm
Wielkość, nie zmierzyłam dokładnie, ale jest dość duża, ok 200x90cm na pewno ma.
Chusta już u swojej właścicielki, czyli mojej Mamy :) mam nadzieję, że będzie się dobrze nosić.

czwartek, 20 czerwca 2019

Happiness

Znacie powiedzenie szewc bez butów chodzi? Tak zaczynało być u mnie jeśli chodzi o szydełkowe chusty. Ale trafiła mi się okazja zrobić coś tylko i wyłącznie dla siebie. Na stronie Szydełkiem przy kawie pojawiła cię propozycja CAL, czyli wspólnego dziergania konkretnej rzeczy. A ponieważ Marlena projektuje przepiękne chusty, więc wyzwaniem było robienie chusty o nazwie Happiness. Ponieważ fragment wzoru pojawiał się co jakiś czas i każdy chwalił się na specjalnej grupie jak mu idzie, miałam dodatkowego kopa, żeby wyrobić się w terminie. I tym sposobem powstało moje osobiste szczęście :)




Materiał na chustę to trzynitkowy kokonek 1200m. Użyłam szydełka 3,5. Chusta jest dość duża, ale miękka, więc nadaje się zarówno do wiązania pod szyję jak i do zarzucenia na ramiona.  

wtorek, 18 czerwca 2019

Wielkanocne zaległości ;)

Większość z nas myśli już o lecie i wakacjach, bo przy obecnych temperaturach ciężko myśleć o czymś innym. A ja nadrabiając zaległości na blogu wracam do Wielkanocy. Małe podsumowanie fotograficzne tego co zrobiłam w tym roku, czyli stroiki i koszulki na jajka :) Stroiki robiłam na bazie styropianowego jajka, okręconego sznurkiem. Trochę szydełkowych ozdób, podstawka i gotowe. Tutaj w wersji dużej (jajo 12cm) kolorowej i beżowo-białej. Podstawkę zrobiłam ze sklejki i juty.



Kolorowy stroik powstał w jeszcze jednej wersji, niestety nie zdążyłam zrobić mu zdjęcia. Beżowo biały również zrobiłam jeszcze jeden, ale w mniejszej wersji (jajo 7cm). Tutaj ciężko byłoby wyciąć podstawkę ze sklejki (uparłam się na okrąglą), więc zrobiłam ze sznurka.

Tegorocznym hitem okazały się koszulki na jajka, bo zrobiłam ich prawie 100. Postawiłam na trzy wzory i głównie pięć kolorów.







Efektowna i szybka dekoracja. Oprócz kolorów ze zdjęcia zrobiłam jeszcze białe, fioletowe i jedną różową ;) niestety poszły w świat i nie doczekały się zdjęć. Na zakończenie dodam, że serwetka w zajączki, którą widac pod pisankami, również powstała w tym roku :)

poniedziałek, 18 lutego 2019

Lost in time....

Mój pierwszy, ale na pewno nie ostatni "Lost in time" i muszę przyznać że nazwa wzoru ma tu szczególne znaczenie.... A "lost in time" zdarzał się i przy robieniu, bo wciąga i ciężko się oderwać. Przy fotografowaniu, bo robiłam w okresie kiedy światło słoneczne było na wagę złota. No i przy publikowaniu, bo swoje musiała odczekać zanim pokazałam ją światu. Trzy słowa, a tak wiele znaczeń. Oczywiście tłumaczenie jak najbardziej luźne, jakby się jakiś anglista chciał przyczepić ;P A poniżej zdjęcia mojego dzieła (i dzieła piszę tu z pełną premedytacją bo jestem dumna z tej chusty)


 Długo się zastanawiałam czy wrzucić to zdjęcie, 
bo jest kiepskie, ale jedyne, które ukazuje wielkość chusty

Dane techniczne:
Włoczka- kokonek trzynitkowy (bawełna i akryl 50/50) 1500m kolor beż, róż, jasny szary
Szydełko - 3,5mm
Wielkość - 180x90cm
Od początku zakładałam, że będę robić następne chusty tym wzorem i żeby nie zastanawiać się ile włóczki potrzebuję na konkretny rozmiar, po każdym powtórzeniu wzoru ważyłam chustę.Moje wyliczenia:
2 (powtórzenia wzoru)- 60g - 60x30 cm
3 - 100g - 90x45 cm
4 - 450g - 120x60cm
5 - 211g - 150x75 cm
6 - 287g - 180x90 cm 
 Plus wykończenie. Przy mojej (zrobiłam 6 powtórzeń) zabrakło mi na ostatni rząd. Teraz, jak będę robić chustę z kokonka, to zamówię też mały moteczek ostatniego koloru, żeby mieć pewność, że zrobię wszystkie rzędy ;)