oraz styczniową (10szt)
Drużyna grudniowa powstała z włóczki Drops Safran. Pierwszy raz miałam tą bawełnę w rękach i chyba się nie polubimy....Jakaś taka sztywna, nie mogłam dobrać szydełka, bo 2mm za małe, 2,5 za duże, a rozmiaru pomiędzy nie posiadam. W każdym razie sama więcej jej nie kupię. Natomiast drużyna grudniowa jest mocno mieszana. Bo oprócz wykorzystywania resztek Dropsa, miałam do dyspozycji Luxor (ciemnoniebieski, zdecydowanie grubszy, bardzo przyjemny w dotyku i szydełkowaniu) oraz Cottonwood (brązowy i biały, moja opinia o nich pokrywa się z tą o bawełnie Luxor). Ponieważ wzór ośmiorniczki jest ściśle określony, jedyne z czym mogę poszaleć to oczy. Przyznam, że w grudniu poszłam na łatwiznę i wyszyłam na szybko... Za to w styczniu eksperymentowałam. Oprócz klasycznych, które robiłam już wczesniej
Przez wyszywane, gdzie chciałam im zrobić jakieś minki (co jak widać nie do końca mi wyszło...)
Styczniowe ośmiorniczki miały jeszcze jedną sesję zdjęciową, której autorem jest mój Mąż (Uwaga!!! Niektóre zdjęcia są drastyczne ;)). Tylko na chwilę zostawiłam ośmiorniczki bez opieki..... a zdązyły być w kinie
wysłuchać przemowy...
oraz (tu już może sami oceńcie co mój Mąż miał na myśli....) ;P
Następnym razem muszę ich lepiej pilnować ;)
Ale potężna armia ośmiorniczek ;) Te z wielkimi oczami są przeurocze ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚwietna armia :D. Sądząc po ich minach to Twój Mąż zapewnił im bardzo fajną rozrywkę :). Wyglądają na zadowolone i tylko troszkę zmęczone :D.
OdpowiedzUsuńAż się boję co będzie z następną drużyną ;)
UsuńO jaka wielka wspaniała drużyna !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń