A tak wygląda lewa strona robótki
Jak widać gdzieniegdzie jedna nitka mi uciekała, ale przynajmniej doszłam do wprawy i przestały mi się plątać nitki. Następną podkładkę robiłam z trzech kolorów, ale tym razem postanowiłam rozrysować sobie wzór. Posłużył mi do tego prosty w obsłudze program EasyBeadPatterns. Podkładka z trzech kolorów w założeniu miała wyglądać tak
A wygląda tak
Dodałam dwa rzędy, bo wyglądała na niedokończoną. No i musicie mi uwierzyć na słowo, że tam są trzy kolory, bo na zdjęciu nie do końca to widać. Czerwony za bardzo zlewa się z pomarańczowym, ale chciałam do nauki wykorzystać domowe zapasy. Lewa strona dalej nie wygląda tak jak powinna, no ale lewą stronę rzadko się ogląda ;)
Ostatnią próbą była podkładka z czterech kolorów. Znowu, najpierw powstał projekt
A potem robótka
i lewa strona
Jak widać znowu projekt różni się od gotowej podkładki. Zrezygnowałam z ostatnich czterech rzędów, bo wyszłaby za duża. Szydełkowanie tą metodą daje dużo możliwości łączenia kolorów i daje ciekawy efekt. wadą jest "włóczkożerność", bo od początku robi się wszystkimi kolorami. Poza początkowym plątaniem nitek, miałam problem z miejscem dodawania oczek i robiłam to "na czuja". Ale wyszło chyba nieźle ;) W każdym razie, ja jestem zadowolona. Teraz mam w planach zrobienie podkładki kwadratowej i pomysł gdzie jeszcze mogę wykorzystać nową umiejętność, ale na razie nic nie zdradzę ;)
Podziwiam osoby, które potrafią szydełkować, sama kiedyś próbowałam, ale to nie moja bajka :( co do podkładek, mimo paru niedoskonałości, muszę przyznać, wyszły super! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję :) muszę dojść do wprawy. Ważne, żeby każda księżniczka znalazła swoją bajkę ;)
UsuńPodziwiam osoby, które potrafią szydełkować, sama kiedyś próbowałam, ale to nie moja bajka :( co do podkładek, mimo paru niedoskonałości, muszę przyznać, wyszły super! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Natchnęłaś mnie! Chciałam robić mochilla bag, miałam kiedyś zaczętą, ale sprułam, bo wiedziałam, że już do niej nie wrócę, teraz trochę żałuję :( pomysł z podkładkami super! Dziękuję za link do programu :) będę tworzyć podkładki! Ot co!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) zawsze możesz zrobić nową od początku. Czekam na podkładki ;-)
UsuńZa mną wayuu bag chodzą od bardzo dawna, ale przeraża mnie, ile to roboty (i właśnie na włóczkożerność...). Jednak pomysł, by same dna wykorzystać jako podkładki jest totalnie genialny :D Raz, że można poćwiczyć nową technikę, a dwa, że od razu powstaje coś praktycznego :) Teraz sama mam ochotę spróbować :P
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Najgorszy jest początek, później już idzie szybko, szczególnie jak nie trzeba za często nitki zmieniać. Ale efekt końcowy wynagradza pracę. Do szydełka i będziemy podziwiać Twoją torebkę ;)
UsuńWyglądają świetnie! :D Jeszcze nie słyszałam o takiej metodzie dziergania, ale to nie moje okolice twórcze, więc się nie dziwię. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) ja mimo, że szydełkuję od bardzo dawna dowiedziałam się o niej niedawno. Człowiek się uczy całe życie ;)
UsuńSama ostatnio nabrałam ochoty na zrobienie plecaka tą metodą mojej córce . Podkładki wyszły świetnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję :) Teraz te torby i plecaki są na topie, zatem szydełko w dłoń i do pracy ;)
UsuńBardzo mi się podobają torby wykonane w tej technice. Może kiedyś spróbuję, ale na razie pochłonęły mnie całkowicie chusty na drutach :D :D. Podkładki wyszły świetne, lewa strona też mi się podoba :).
OdpowiedzUsuńTwoje chusty na drutach są śliczne! Zazdroszczę tej umiejętności i chętnie oglądam to co wydziergalaś ;-)
UsuńŚwietny pomysł, piękne podkładki. Doskonale wiem że praca kilkoma kolorami jest dość irytująca, ale dla efektów warto.😀 Pozdrawiam🙂
OdpowiedzUsuńJak się już trochę dojdzie do wprawy to nie jest tak źle ;-) ale faktycznie warto się pomęczyć.
Usuńsuper podkładki:) Pozdrawiam z Kuźni Upominków:)
OdpowiedzUsuńPiękne podkładki! Podziwiam tą metodę , kiedyś próbowałam, ale to przekładanie nitek,ehh ;P Może kiedyś spróbuję jeszcze raz ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne!
OdpowiedzUsuń