Jeszcze nie skończyłam jednej, a biorę się za następną.... Ale w ramach usprawiedliwienia powiem, że ta o której pisałam TU, powstaje w tak zwanym międzyczasie. Co jakiś czas dorabiam kolejny element. Czy skończę w tym roku czy w przyszłym nie ma większego znaczenia, w końcu to robótka długoterminowa ;) Natomiast rozpoczętą dwa dni temu zamierzam skończyć przed 24 grudnia...
Z moich obliczeń (bo w końcu jestem umysł ścisły) wynika, że szanse na realizacje są duże. Potrzebuję 25 elementów, które trzeba pozszywać, a później obrobić dookoła. Na razie mi się podoba, zobaczymy co powiem przy dwudziestym elemencie, szczególnie, że wybrałam sobie kordonek DMC tradiotion 20 i szydełko 1,1mm. Chciałam, żeby serweta była dość delikatna. Efekt końcowy pokażę zapewne po świętach.
Super się zapowiada. Taka delikatna i oryginalna :).
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że efekt końcowy będzie też Ci się spodoba ;)
OdpowiedzUsuńZapowiada się super. Też tak mam, ze ciągle zaczynam coś nowego. Czekam na efekt końcowy.
OdpowiedzUsuń